Nova
Liczba postów : 324 Join date : 09/10/2013
| Temat: Karta Postaci Camilli (Novy) Sro Paź 09, 2013 8:24 pm | |
| Imię: Camilla (przezwisko Kami) Nazwisko: Damsel Wiek: 18 Wygląd:- Spoiler:
Dość wysoka i szczupła dziewczyna. Ma niebieskie oczy, a jej włosy są czarne z dwoma niebieskimi pasemkami. Spodnie to dresy, góra ubioru to ciepła bluza. Ogólnie sportowy ubiór. Do tego uwielbia czapki z daszkiem. Historia:New York. Miasto, gdzie ludzi jest jak mrówek i wszyscy biegają wkoło, by załatwiać swoje codzienne sprawy typu praca czy też szkoła. Jedna z uczennic tutejszego liceum właśnie biegnie na lekcje. Niby normalna dziewczyna, ale jednak nie. W zupełności nie jest człowiekiem, chociaż - jako wychowana w ludzkiej rodzinie - sama nie akceptuje swojej inności. Przejdźmy zatem do początku. Pewnego dnia na farmie w oddali od miasta spadł meteoryt. Tą ziemię niedawno wykupiło młode małżeństwo. Para więc od razu poszła na miejsce, gdzie był widoczny krater, by się rozejrzeć po tym, jak to mały obiekt z kosmosu potrafi zrobić taki krater. Nie zastali tam jednak normalnego meteorytu. To coś było gładkie i regularnego, jajowatego kształtu. Po niedługim czasie jak wszystko ostygło, zdołali podejść do owej tajemniczej rzeczy. To faktycznie wyglądało jak jajo. Tylko jakim cudem jest to możliwe? Jajo? Z kosmosu? I do tego się nie rozbiło? Dotknęli go obydwoje i stała się kolejna zaskakująca rzecz. Jajko zmieniło się w normalne, ludzkie dziecko. Obydwoje mieli wielkie obawy, ale w końcu je wzięli i postaowili się nim zaopiekować jakby to było ich dziecko. A swoje prawdziwe mieli dopiero dziesięć lat po tym wydarzeniu...
To były już osiemnaste urodziny dziewczyny. Bardzo się cieszyła - zresztą jak w każde swoje urodziny, chociaż na ze ze względu a wejście w wiek dorosły jeszcze bardziej. Wszystko zapowiadało się normalnie, była pobudka, wizyta w łazience... No i włąśnie w czasie tej wizyty w łazience spore zaskoczenie. Z tyłka wyrósł jej dość długi, ofutrzony ogon z pędzielkiem na końcu. To ją przeraziło i jak miała krzyknąć to sobie zatkała usta własną pięścią, by nie niepokoić rodziny.Tyko co robić? Dzisiaj weekend, może pójdzie do lasu, przynajmniej do wieczora, czyli dopóki jej znajomi się nie zejdą jakoś dojdzie do siebie... Jak postanowiła tak też zrobiła i wkrótce była zupełnie sama. Chociaż ledwo udało się jej uwolnić od swojego młodszego brata. No i trochę złamała zakaz, bo nie wolno chodzić jej samej po lesie... Otóż ostatnio co jakiś czas znikają ludzie, a potem zwykle znajduje się ich ledwo żywych z powodu małej ilości krwi i ci mają na dodatek dziwne rany na szyjach. Dała luz swojej nowej części ciała, którą jej było ciężko utrzymać w spodniach. W lesie dało się słyszeć krzyki srok i gawronów... Camilla rozmyślała o tym, dlaczego niby mógł jej ogon wyrosnąć. W pewnej chwili usłyszała przeraźliwy ryk. To niedźwiedź okazał się być w pobliżu. Ta tym prędzej rzuciła się do ucieczki. Była nieźle przerażona. W pewnej chwili zobaczyła, że... Ma skrzydła! Najprawdziwsze, czarno-białe skrzydła! No i szybowała, tylko że niezbyt pewnie. A jako że byla w lesie - niedługo po tym przyrżnęła w drzewo. A zwierz biegł w jej kierunku. Jednak ten... stanął przed nią i węszył. Wiatr wiał od strony niedźwiedzia, więc jej raczej nie wyczuje, ale... dlaczego on jej nie widział? Niedługo po tym dziewczyna zauważyła, że nie widzi siebie czyli... jest niewidzialna! Kolejna rzecz, która ją przeraziła. Siedziała dobre cztery godziny w jednym miejscu, aż się ogarnęła i w koncu wstała, stwierdzając, że jej w tej sytuacji nic nie przyjdzie z takiego siedzenia. Po dwóch godzinach opanowała swoją niewidzialność i skrzydła - teraz przynajmniej tyle potrafi opanować, chociaż z ogonem nic nie była w stanie zrobić. Wróciła do domu. Osiemnastka była wyjątkowo udana i zeszła się praktycznie cała klasa. Prócz tego pozwoliła sobie na alkohol, czego kolejnego dnia żałowała. Zapomniała przez to wszystko o tym, co się działo z jej ciałem, ale teraz już dobrze pamiętała i bardzo ją głowa bolała. Postanowiła znowu wyjść się przespacerować. Usłyszała w lesie hałas i przeraziła się, że to znowu ten niedźwiedź, jednak nie... To był krzyk kogoś w lesie, jakaś dziewczyna... Pobiegła tam czym prędzej, ale zastała samochód, który odjeżdżał w dal. W kilku sekundach przekonała się o użycia swoich mocy i poleciała niewidzialna za prawdopodobnymi porywaczami. Ścigała czarne auto z przyciemnionymi szybami. Leciała tak, aż... doleciała do pobliskiej rezydencji, największej w tych okolicach! Dziwne, podejrzane i złowróżbne... Odważyła się jednak wylądować (chociaż przygrzmocenia w kolejne drzewo lądowaniem nazwać nie można). Omal także tym nie zdradziła swojej obecności, ale szczegół. Porwana dziewczyna miała zakneblowane usta i zawiązane oczy. Wprowadzono ją do budynku, więc i to uczyniła Klaudia, prześlizgując się między dwoma dryblasami w drzwiach. To co dalej widziała to był kompletny szok. Rodzina(ojciec, matka, córka starsza i młodsza), która należała do najbogatszych tutaj właśnie stała w pomieszczeniu, które wielkością dorównywało całemu jej domowi. Porwaną, nieco ogłuszoną, posadzono na krześle w środku. - Tak więc dzisiaj przyprowadzili nam młodą dziewczynę, iście wyśmienity posiłek dzisiaj mieć będziemy - powiedział ojciec. - Mamo, mamo, moge jus? - spytała najmłodsza swojej rodzicielki. - Jeszcze chwilka, skarbie, nie wszyscy jesteśmy - odpowiedziała kobieta. "Ale o co im chodzi?" - błąkało się w umyśle dziewczyny. Wkrótce przybył, a raczej przytargano go tutaj, ostatni człoek rodziny. Chłopak wyglądający na 19 lat, bardzo przystojny i wysoki... Ale nie ma co myśleć o tym, jaki jest chłopak, trzeba ogarniać sytuację! - Weźcie mi dajcie spokój, przecież nie trzeba nam PRAWDZIWEJ krwi! - wybraniał się. - Że niby my, jeden z najstarszych rodów wampirów mamy pić jakiś syntetyk?! Nigdy!!! - skarcił swojego syna ojciec. Wziął swojego syna za kark i zaprowadził do przerażonej ofiary. Potem kolejne gwałtowne czyny ojca i już trzymał syna za nos i dolną szczękę, a Camilla zobaczyła u chłopaka całkiem pokaźne kły, jakich człowiek na pewno nie miał. "Wampiry!" - uświadomiła sobie w końcu dziewczyna. Teraz chciała za wszelką cenę stąd uciec. Chłopak z przymusem pił tą krew, ale jednak pił... Wkrótce za tą czynność zabrała się cała rodzina, co było straszne. Klaudia korytarzem wręcz wybiegła, przez co było ją słychać i od razu zaczęto pogoń za czymś, czego nikt nie widział, ale... słyszał. W efekcie nasza bohaterka tej historii rozbiła stary wazon i dopadła do drzwi, które migiem otworzyła i wyleciała stamtąd. Trochę ciężko jej było wystartować, bo nie miała zbytnio jak się rozpędzić, ale jednak się jej udało. Po tym dotarła do domu, gdzie znowu zaliczyła drzewo... Ma do nich szczęście. Była akurat połowa wakacji. Ogólnie Camilla właśnie ten miesiąc musiała dochodzić do siebie po tych wydarzeniach. Sama, nie chciała iść do psychologa co jej doradzali rodzice. Chociaż nie wiedzieli co takiego się stało i że Camilla odkryła swoją nieludzkość. Czas mijał dziewczynie nawet normalnie i jedyną nowością było to, że musiała się przenieść do innej szkoły, bo tą zamykają. Na rozpoczęciu roku... szok! Będzie chodziła do jednej klasy z tym chłopakiem! No i przez nazwiska przypadają im miejsca w ławce obok siebie (sadzano według numerów). Camilla była blada jak ściana, ale zniosła to odczucie przerażenia. Następnego dnia jednak musi iść do szkoły...
Dzień zapowiadał się zupełnie normalnie, kiedy nagle dziewczyna po drodze do szkoły zastała... Znowu ten wampir! Tylko że był jakiś nieprzytomny, poraniony i w ogóle... Opadł na dziewczynę i stało się coś dziwnego. Nagle jakby wciągnęła ich trąba powietrzna i... Byli w nieznanym im miejscu! Chociaż nasza bohaterka nie była pewna co do tego, czy chłopak żyje... Magia, jaką postać się posługuje(jeśli nietypowa to proszę ją dokładniej opisać):Śmierć/Cień - postać włada nad wszystkim co martwe i włada nad cieniem. Uczy się także bezproblemowo technik z nim związanymi. Znane zaklęcia:- Mroczna kula - postać ciska pociskiem mrocznej energii - Ożywienie - jest w stanie ożywić jakieś zwłoki, - Tchnienie śmierci - czyli coś jak ryk smoczego zabójcy, tylko że to jest bardzo szybka, czarna mgła, która pozbawia energii a po dłuższym wpływie nawet życia, - Przywołanie kosy - Wybuch mocy - postać uwalnia ogromną energię, która uszkadza wszystko wokoło. Wadą jest to, iż szybko męczy Poziom : 2 Zdolności: Latanie Zwierzak:Gildia:Ilość gwiazdek: 3 Przedmioty: | |
|